Czas szybko mija. Lenka rośnie. Teraz, kiedy można się z nią normalnie dogadać, jest łatwej się skomunikować. Okazuje się, że jest też świetnym obserwatorem. Umie pozować. Wykonuje polecenia, a do tego sprawia jej to radochę. Oczywiście trwa to krótko. Potem zaczyna ją to nudzić. ale zawsze… Ogląda zdjęcia cieszą ją pochwały. Dzięki temu jest coraz pewniejsza i stara się ustawiać. Poniżej kilka fotek z ostatniego tygodnia. Ile to było kreacji; wróżka, sukienka, jeansy, z gitarą, w płaszczu…
Mnie to bardzo pasuje i uwielbiam to robić. A ona… No cóż, przynajmniej będzie miała pamiątki. Za naszych czasów nie było aż takich możliwości. Zdjęcia się robiło na wakacjach, oczywiście jak ktoś dysponował aparatem. Sesje to tylko z bardzo ważnych okazji typu, komunia, zakończenia roku szkolnego (grupowe) itd.